niedziela, 22 maja 2011

Red River 3

Pierwszy Milsim Podkowy w tym sezonie. Był ważny z dwóch powodów, po pierwsze pojechaliśmy tam w składzie powiększonym o dwóch rekrutów ( Ja i Adi), po drugie miał być to ostateczny sprawdzian dla Podkowy przed przyjęciem do KPU.

Z rozporządzenia przygotowawczego KPU wynikało, że na RR3 wiać będzie raczej nudą. Podkowa dostała w przydziale dość monotonne zadanie, jakim jest warta rotacyjna na obiekcie. Po uprzednim przygotowaniu sobie ślicznych, przestronnych i komfortowych stanowisk wartowniczych oddaliśmy się więc pasjonującej działalności obserwacyjnej wyznaczonych perymetrów...

Przez pierwsze 28h milsima nie działo się dla Podkowy nic szczególnego. Grzecznie wypełnialiśmy rozkazy, siedzieliśmy na tyłkach, oganialiśmy się od komarów i zajadaliśmy się w przerwach rarytasami ze słoika.

Migawki godne zapamiętania:

Rotek - jedyny niepalący, który ciągle odganiał nas, gdy paliliśmy, w końcu skapitulował i prosił, żebyśmy na niego dymili, bo wtedy będzie mniej komarów...

Jary i jego klopsik z którym pozował do sweet fotki.

Misiek, którego nie mogliśmy dobudzić i hasło Jarego: Misiek! Wstawaj! Magdalenka sama się nie zdobędzie!

"Ciorny humor" w okopie i wymyślanie nowej nazwy Podkowy: Ciorna mycha, Ciorny Kok, Ciorna Wdowa, Ciorny gryzoń, a w jego składzie ciorna kapibara i ciorny ściur!
No i Ciorny kot idący do ciornej kuwety...

Ostatnia godzina milsima obfitowała w akcję. Ustrzeliliśmy kilku FIA, pobiegaliśmy po lesie i poczołgaliśmy się w krzakach. Szczęśliwi i brudni wróciliśmy do domu:)

Wnioski z milsima szerzej opisane są na forum. Zdjęcia już wiszą w naszej galerii :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz